Zima w Parku nad Starym Kanałem Bydgoskim

20 stycznia 2022

W Parku nad Starym Kanałem nastąpiła dziś nagła zmiana scenerii. Silne wiatry, które niosły ze sobą intensywne śnieżyce spowodowały, że posępny i błotnisty, późnojesienny krajobraz w mgnieniu oka przykryty został grubą warstwą białego, chrupkiego puchu. Intensywne przebłyski słońca pojawiające się pomiędzy kolejnymi szpalerami chmur, swoim energetyzującym działaniem motywowały do wyjścia na trening. W parku zastała mnie prawdziwie śnieżna i słoneczna zima. Gruby, świeży śnieg tworzył idealne podłoże dla treningu Nordic Walking, zapewniając idealnie miękkie, głębokie wbicie oraz czynił marsz bardziej wymagającym. Blask ciepłych, zimowych promieni słońca, odbijających się od pobielonego gruntu stanowił ogromny kontrast dla wszechobecnej ostatnimi dniami szarzyzny. Niestety, nie trwało to długo, gdyż po chwili słońce zasłoniła potężna, szara śniegowa chmura. Jak się okazało, nie ostatnia podczas dzisiejszego treningu. W mgnieniu oka rozpętała się śnieżna zadymka, której towarzyszył bardzo silny wiatr. Zacinający śnieg tworzył równą, chrupką pokrywę, która niesamowicie szybko przyrastała. Konary drzew pokryły się białym, śniegowym nalotem, jeszcze bardziej potęgując efekt wszechobecnej jasności. W mgnieniu oka aura zrobiła się iście arktyczna, równie szybko jednak znikając i ustępując miejsca promieniom słońca. Wiatr momentalnie ucichł i niebo znów zrobiło się klarownie błękitne. Nie trwało to jednak długo, gdyż wkrótce dopadła mnie kolejna chmura, która zniknęła równie szybko jak się pojawiła, dokładając jednak kilka centymetrów śniegowej pokrywy. Do domu wróciłem w promieniach słońca, już zza okna obserwując kolejne kaprysy tej szalonej pogody. Dzisiejszy trening pozwolił mi sprawdzić się w naprawdę niecodziennych warunkach, co tylko potwierdza tezę, że nie ma złej pogody na Nordic Walking. Przy okazji zaowocował też kilkoma ujęciami tej przepięknej scenerii.

Rumlandy i Rejbruchy zimą

27 grudnia 2021.

Te dwie osady leśne o nietypowych nazwach znajdują się w Borach Tucholskich, nieopodal wschodniej granicy Wdeckiego Parku Krajobrazowego. Leżą na przeciwległych brzegach Sobińskiej Strugi, nieco ponad kilometr od jej ujścia do rzeki Wdy w miejscowości Żur. W okolicy przeważa las sosnowy, jednak jego monotonia przełamana jest licznymi stanowiskami modrzewia i świerku. Pośród drzew liściastych dominuje brzoza oraz samotne, bardzo stare dęby. Różnorodność występującego tu drzewostanu, w połączeniu z urozmaiconą rzeźbą terenu przecinaną strumieniami oraz mokradłami, czyni okolicę wyjątkowo ciekawą zarówno fotograficznie, jak i treningowo. Niezliczone kilometry dróg gruntowych stwarzają nieograniczone możliwości planowania treningów nordic walking na dowolnym dystansie, a co równie ważne, w otoczeniu wspaniale zachowanej, dzikiej przyrody.

Dzisiejszy trening odbył się w mroźnej, zimowej scenerii. Był to bezchmurny, słoneczny dzień o niczym niezmąconym, idealnie błękitnym niebie. Bezwietrzna pogoda i brak śpiewu ptaków sprawił, że w lesie panowała absolutna cisza, przerywana jedynie rytmicznym chrobotaniem śniegu pod stopami i uderzeniami kijów w twarde, zmrożone podłoże. Na gałęziach drzew mróz wyrzeźbił rozmaite wzory, których skomplikowane struktury tworzyły świetlny spektakl w intensywnych promieniach słońca. Oszronione pnie wysokich, pojedynczych sosen odbijały błękitną poświatę. Te niezwykłe zjawiska udało mi się uwiecznić, prezentuję więc kilka ujęć z zaśnieżonych, skrzących się w blasku słońca Borów Tucholskich.

Las Szubiński zimą

12 grudnia 2021.

Las Szubiński jest moim ulubionym miejscem w bezpośrednim sąsiedztwie Bydgoszczy. Łatwość dojazdu komunikacją miejską, malowniczy krajobraz oraz świetne trasy sprawiają, że trenuję tam często i zawsze wracam z dużą ilością zdjęć.

Dzisiejszy trening odbył się w prawdziwie zimowej scenerii. Niewielka warstwa śniegu nie utrudniała znacząco chodu, natomiast wymagała intensywniejszej pracy ramion i dużo większej koncentracji na obserwacji podłoża. Kierowałem się na południe, w stronę Strugi Młyńskiej – niewielkiego potoku wijącego się wśród łąk pomiędzy dwiema krawędziami lasu. Po wyjściu spośród drzew, ukazała się szeroka przestrzeń łąki, kontrastująca z rzędami zaśnieżonych sosen po obu jej stronach. Rozpościera się tu piękna perspektywa, zupełnie odmienna od wąskich i cienistych ścieżek sosnowego boru. Biała, zimowa pokrywa jest w tym miejscu już gruba i wymaga wysokiego, silnego kroku, rekompensując to przyjemnym dla ucha chrobotaniem deptanego śniegu.

Pośrodku łąki wije się malowniczy strumyk o dość wartkim prądzie. Sprawia to, że nawet przy niskich temperaturach nie zamarza on i można nacieszyć ucho kojącym szmerem wody rozbijającej się na niedużych, betonowych progach rozstawionych w pewnych odległościach.

Potok ten jest dopływem Kanału Bydgoskiego i w naturalnej formie wije się przez kilka kilometrów. W okolicach miejscowości Białe Błota został skanalizowany. Kierując się na południe, co jakiś czas spoglądałem do tyłu. Równie piękne widoki w kierunku północnym skutecznie odrywały mnie od treningu, wręcz zmuszając do ciągłego fotografowania.

Następnie znów zanurzyłem się w bór sosnowy, wykonując pętlę i kierując się na północ w stronę Bydgoszczy. Ten fragment lasu posiada starannie przygotowane ścieżki edukacyjne i infrastrukturę ułatwiającą spędzanie tu czasu. Liczne oznaczenia i tablice informacyjne przyciągają uwagę opisami przyrody, którą można tu podziwiać. Przygotowane są także miejsca odpoczynku z małą architekturą drewnianą.

Drogę powrotną pokonałem przeciwnym brzegiem Strugi Młyńskiej, wzdłuż malowniczej skarpy wiodącej równolegle do potoku. Jest to miejsce mocno uczęszczane przez mieszkańców zachodniej części Bydgoszczy. Wymieniane na trasie uśmiechy oraz powitania skutecznie poprawiały nastrój. Moją uwagę zwróciła okazała sosna, której gałęzie niczym ogromny parasol osłaniały ścieżkę, tworząc niezwykle klimatyczne przejście. Latem jest to z pewnością idealne miejsce odpoczynku w naturalnym półcieniu.

Okolice Młyńskiej Strugi to jedno z niewielu miejsc, które swój urok zachowuje o każdej porze roku – rozpościerające się tu panoramiczne widoki oraz malowniczy strumień zachowują swoją niepowtarzalność niezależnie od pogody.

Trasa:

Dystans:7 km
Nawierzchnia:gruntowa
Profil:płaski
Idealna do:nordic walking
Punkt orientacyjny:Parking przy cmentarzu, ul. Tańskich:
https://osm.org/go/0OXLoNav5–?m=

Nordic & Power Walking

Nazywam się Łukasz Gorzel, jestem pasjonatem aktywności związanych z chodem – nordic walking, power walking oraz pieszej turystyki. Odkąd pamiętam, zawsze radość sprawiały mi przemierzane kilometry – zwłaszcza w cieszącym oko terenie i dobrym towarzystwie.

Na blogu zatrzymuję wspomnienia z treningów oraz wędrówek. Dzielę się swoimi ulubionymi trasami, miejscami wartymi uwagi oraz relacjami z zawodów nordic walking. Zapraszam do lektury!

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij