23 lipca 2o23.
![](https://lukaszgorzel.wordpress.com/wp-content/uploads/2023/07/2023.07.23-nieszawa-kocia-gorka-polmaraton-lemoniada-3.jpg?w=1024)
Widok na ruiny zamku w Bobrownikach z lewego brzegu Wisły
Weekend to idealny moment, aby wyruszyć na dłuższy trening. Korzystając z wolnego dnia, zaplanowałem eksplorację nowych rejonów i testowanie nieznanych dróg. Chcąc uniknąć silnego wiatru, zaszyłem się w nadwiślańskich ostępach za Nieszawą. Stroma krawędź pradoliny Wisły i znikoma ilość zabudowań sprawiają, że są to mało uczęszczane rejony. Jak zwykle ze mną bywa – w ramach „przygotowania” chwyciłem tylko to, co było pod ręką, czyli małą butelkę wody z sokiem i czym prędzej ruszyłem w teren. Brak słońca i silny wiatr nie zwiastowały dużego zapotrzebowania na płyny. Jak na ironię, gdy tylko pokonałem pierwsze kilometry, chmury zniknęły, wyszło słońce i temperatura momentalnie podniosła się o kilka stopni. Nie dotarłem nawet do połowy zaplanowanego dystansu, gdy cały, jakże „starannie” przygotowany zapas wody wyczerpał się. Po horyzont żadnych zabudowań, nikła szansa na znalezienie jakiegokolwiek sklepu, do tego niedziela niehandlowa. Cóż, trzeba robić swoje – zatoczyć jakąś pętlę i zacząć zawracać. Zły na siebie szedłem dalej, szukając dogodnego i w miarę szybkiego powrotu. Przechodziłem obok jedynego w całej okolicy domu, gdy nagle… podbiegła do mnie dziewczynka i zapytała, czy chcę napić się lemoniady. Przedsiębiorcze dziewczyny, prawdopodobnie w ramach zabawy, otworzyły pod swoim domem stoisko z lemoniadą. Jak same mi powiedziały – byłem ich jedynym klientem tego dnia. Nic dziwnego, zważywszy na mocno „nieturystyczną” lokalizację tego drobnego biznesu. Smak napoju ze świeżej mięty i malin – bezcenny. Zwłaszcza, że rysowała się przede mną perspektywa jeszcze kilkunastu kilometrów marszu. Niesamowita koincydencja, która wszystkim nam poprawiła nastrój tego dnia. Dzięki nieoczekiwanemu poczęstunkowi, spontaniczny nadwiślański półmaraton mogę zaliczyć do udanych.
![](https://lukaszgorzel.wordpress.com/wp-content/uploads/2023/07/2023.07.23-nieszawa-kocia-gorka-polmaraton-lemoniada-6.jpg?w=768)
Niespodziewany poczęstunek
![](https://lukaszgorzel.wordpress.com/wp-content/uploads/2023/07/2023.07.23-nieszawa-kocia-gorka-polmaraton-lemoniada-1.jpg?w=768)
Niewielki strumyk, przekształcony przez bobry w pokaźne rozlewisko
![](https://lukaszgorzel.wordpress.com/wp-content/uploads/2023/07/2023.07.23-nieszawa-kocia-gorka-polmaraton-lemoniada-5.jpg?w=768)
Grunt to trzymać fason
![](https://lukaszgorzel.wordpress.com/wp-content/uploads/2023/07/2023.07.23-nieszawa-kocia-gorka-polmaraton-lemoniada-7.jpg?w=1024)
Mniej znane zakamarki Nieszawy
![](https://lukaszgorzel.wordpress.com/wp-content/uploads/2023/07/2023.07.23-nieszawa-kocia-gorka-polmaraton-lemoniada-9.jpg?w=1024)
Życie po życiu pewnej łodzi
Trasa:
Dystans: | 21.1 km |
Nawierzchnia: | gruntowa, szutrowa, asfaltowa |
Profil: | płaski |
Idealna do: | power walking |
Punkt orientacyjny: | Parking na rynku w Nieszawie: https://osm.org/go/0OcuEkRq~?m= |
![](https://lukaszgorzel.wordpress.com/wp-content/uploads/2023/07/2023.07.23-nieszawa-kocia-gorka-polmaraton-lemoniada-trasa.jpg?w=1024)